forum o naszych kolanach

Teraz jest 29 mar 2024, o 00:00

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 11 sie 2011, o 15:32 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2011, o 15:05
Posty: 32
Typ użytkownika: Sympatyk
Witam, wszystkich po kilku latach nieobecności. Dziękuje Ewo, że część moich postów przekopiowałaś ze starego forum. 3 lata po przeszczepie wszystko z chrzątką jest ok. Wczoraj miałem artroskopie, bo wróciłem do normalnego życia i miałem lekki wypadek. Kłykieć mi pekł i doktor musiał centymetr go spiłować, ale chrząstka nieruszona i nie objeta chorobą. Duzo ludzi było sceptycznych , że przeszczep może cokolwiek pomóc. Mój przypadek może dać nadzieję dla ludzi którzy czują że ich stawy są stawami osoby 80-letniej. 3 lata po operacji myślę że osoby bez tej choroby nie wygraliby ze mną na 100 m kraulem czy 100 m w bieganiu. Jazda na nartach, chodzenie po górach, nawet triatlon zaczałem sobie uprawiać. Oczywiście operacja operacją, myślę że 50% sukcesu to ciężka praca rehabilitacyjna. Codziennie rehabilitowałem noge przez około 3 godzin, czasami więcej. Oczywiście normalnie pracowałem, udzielałem się towarzysko, miałęm czas na wszystko. Najważniejsza jest systematyczność. Codziennie trzeba znaleśc czas na godzinną jazdę na rowerze ( ja dojeżdżałem do pracy, czy to w śnieg czy deszcz, samochód oddałem żonie. Po drugie w pracy co jakiś czas kładłem się na podłodze, wyciagałem piłki, gumy itp i ćwiczyłem sobie 15-20 minut izometrycznie. Bez żadnych obciążeń, jednak bardzo dynamicznie, najpierw napinając miesięc czworogłowy, dziennie wykonywałem takich powtórzeń około 6000-7000 z napięcień mięśnia. Po pracy była siłownia - około 30 minut i na rozciagnięcie mięśni około 30 minut pływania na basenie. Po czym powrót na rowerze do domu. Tak wygladał każdy mój dzień. A efekt? - 67 cm obwodu mieśnia czworogłowego uda, a sama głowa jest jak druga rzepka. Trzeba walczyć o swoje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 11 sie 2011, o 16:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 07:07
Posty: 181
Lokalizacja: Łódź
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: 17.04.07r- artroskopia kolana prawego- chondromalacja
11.06.08r.- artroskopia kolana lewego- chondromalacja
06.11.09r.- przeciecie troczkow rzepki lewej na otwarto - podwichniecie rzepki
21.01.10r.- przeciecie troczkow rzepki prawej na otwarto - podwichniecie rzepki
27.01.11r.- artroskopia kolana lewego- Przerosniety fald blony maziowej
Witam!
Super usłyszeć takie informację ! Gratuluję i oby tak już pozostało. :) i znowu przekonujemy się że rehabilitacja jest najważniejsza!

_________________
"(...) tego co nam zapisane nie da zmienić się
widzisz tylko jedną z dróg, jedną chwytasz nić
dobrze wiem, że już tak miało być (...)"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 11 sie 2011, o 17:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lip 2011, o 17:21
Posty: 26
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: "Cechy ogniskowej chondromalacji II st. Lateralizacja czynnościowa rzepki do 4 mm"
Khabibulin napisał(a):
Codziennie trzeba znaleźć czas na godzinną jazdę na rowerze

Serio? Niesamowite... aż własnym oczom nie wierzę... 25 sierpnia idę do lekarza, już odprawiam czary mary, co by mi pozwolił pojechać 26.08 na masę krytyczną ... :roll: ;) hihi
EDIT: a ten rower to jeszcze przed przeszczepem chrząstki zacząłeś katować, czy dopiero po?

_________________
Nie bez powodu przestępcy strzelają w kolana.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 11 sie 2011, o 17:53 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2011, o 15:05
Posty: 32
Typ użytkownika: Sympatyk
Makenzen napisał(a):
Khabibulin napisał(a):
Codziennie trzeba znaleźć czas na godzinną jazdę na rowerze

Serio? Niesamowite... aż własnym oczom nie wierzę... 25 sierpnia idę do lekarza, już odprawiam czary mary, co by mi pozwolił pojechać 26.08 na masę krytyczną ... :roll: ;) hihi
EDIT: a ten rower to jeszcze przed przeszczepem chrząstki zacząłeś katować, czy dopiero po?


Nie,nie. Przed operacją ćwiczyłem około 5 godzin dziennie, a po operacji to był już hardcore - 8-10 godzin dziennie, fakt że około 6h to byłą taka szyna w ruchu biernym


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 11 sie 2011, o 20:32 
Offline

Dołączył(a): 3 sie 2011, o 17:31
Posty: 42
Lokalizacja: Warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: chondromalacja obu kolan II/III, nadmierna ruchomość stawów, boczne przyparcie rzepki, niezidentyfikowane bóle kręgosłupa
serdecznie gratulacje, nawet przez moment udało mi się wyobrazić co by było, gdybym była zdrowa :) powodzenia i wytrwałości


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 12 sie 2011, o 08:46 
Offline

Dołączył(a): 11 sie 2011, o 15:05
Posty: 32
Typ użytkownika: Sympatyk
Makenzen a wracając jeszcze do roweru, to ja miałem przedziwną sytuację. Rehabilitant powiedział mi że nie koniecznie, ot stacjonarny co by sobie nogami pomachać. Poszedłem do ortopedy a ten mi powiedział, że jak dwie godfziny sobie po płaskim pojeżdże, tylko tak żeby noga mi się nie grzała to nic mi nie będzie, tylko żebym był odpowiedzialny, a nie "polska husaria" - że jak nie boli to przywale 40 kilometrów,.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 12 sie 2011, o 08:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lip 2011, o 17:21
Posty: 26
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: "Cechy ogniskowej chondromalacji II st. Lateralizacja czynnościowa rzepki do 4 mm"
E tam stacjonarny, na normalnym też tylko machasz nogami, jeśli nie ciśniesz 35 km/h na najwyższym biegu... dlatego przychylam się do zdania Twojego ortopedy :)
A teraz taka ciekawostka odnośnie rowerów poziomych - niektórzy polscy poziomkersi twierdzą, że to killer dla kolan, bo można dodatkowo zaprzeć się o fotel i deptać z całej siły po pedałach, podczas gdy na klasycznym rowerze pedałowanie zawdzięcza się głównie siłom grawitacji... a na zagranicznych stronach czytam raczej, iż "recumbent bikes are especially good for bad knees". I bądź tu mądry i pisz wiersze ;) Z całą pewnością poziomkę można polecić osobom z chorym kręgosłupem. Leżysz sobie na miękkim fotelu i jedziesz dostojnie jak jakiś prezydent :) i jeszcze kierowcy Ci pierwszeństwa ustępują, choć ono Ci się nie należy, co mi się ostatnio zdarzyło. :)

_________________
Nie bez powodu przestępcy strzelają w kolana.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 12 sie 2011, o 23:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 16:43
Posty: 1065
Lokalizacja: Wrocław
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Zm. zwyrodnieniowe
Chondromalacja III-IV
Boczne przyparcie rzepki
Reaktywne zapalenie stawów (?)
Khabibulin, zastanawiałam się wielokrotnie co u Ciebie słychać i czy dobre efekty operacji utrzymały się dłużej. Ogromnie się cieszę, że tak i również gratuluję :-). Dziękuję również że o nas pamiętałeś. Twoje informacje będą na pewno bardzo cenne dla wielu Rzepkowiczów.

Warto tutaj chyba wspomnieć, o czym zdaje się jesteśmy skłonni zapominać fascynując się przeszczepem chrząstki, że towarzyszyła mu również osteotomia guzowatości kości piszczelowej. Czyli lekarz oprócz tego, że naprawił chrząstkę, usunął przyczynę jej przeciążenia w postaci nieprawidłowego ułożenia rzepki.
Pamiętajmy, że leczenie uszkodzeń chrząstki to nie tylko jej naprawa, ale również a może przede wszystkim prawidłowe zidentyfikowanie czynników niszczących i ich usunięcie. Bez tego nawet najlepsza metoda regeneracji chrząstki nie da trwałych efektów.

_________________
Pomożesz innym dzieląc się swą wiedzą i doświadczeniami. Zacznij od działu "Gdzie się leczyć". On jest najważniejszy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 13 sie 2011, o 15:40 
Offline

Dołączył(a): 4 kwi 2011, o 14:06
Posty: 165
Lokalizacja: woj.Ślaskie
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: boczne przyparcie-wyleczone
zwichniecia rzepe-wyleczone
chondromolacja
Witam

Khabibulin nawet nie wiesz jak bardzo ci zazdroszcze :x

Mam pytanie czy mozesz nam przyblizyc jaka diete stosowales,co jadles itd.Musze przyznac ze sam probuje lepiej sie odzywiac aby miesnie szybciej rosly.Jeszcze raz gratuluje wytrwalosci!

_________________
Na zachodzie ludzie napoczątku chodzą do fizjoterapeutów i dopiero gdy fizjoterapeuta rozłoży recę wybierają sie do ortopedów. Lekarze kilka lat uczą się jak operować , a fizjoterapeuci jak usprawniać po operacjach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Życie bez chondromalacji
PostNapisane: 13 sie 2011, o 16:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 16:43
Posty: 1065
Lokalizacja: Wrocław
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Zm. zwyrodnieniowe
Chondromalacja III-IV
Boczne przyparcie rzepki
Reaktywne zapalenie stawów (?)
Utworzyłam wątek Odbudowa mięśni a dieta. Zapraszam, aby tam pisać na ten temat :-).

_________________
Pomożesz innym dzieląc się swą wiedzą i doświadczeniami. Zacznij od działu "Gdzie się leczyć". On jest najważniejszy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL