sztetke napisał(a):
Byłem drugi raz na rowerze po zdiagnozowaniu przyparcia, za pierwszym razem trochę mi przeskakiwało w kolanie (nie to chrobotanie), poza tym ok, dzisiaj drugi raz, przeskoczyło mi może ze 2 razy, jak mocniej nacisnąłem na pedał, po prostu muszę się nauczyć jak pedałować, pytanie mam ,miednica ma być nieruchomo, czy może kiwać się na boki ?, ustawiłem zalecane wysokie siodełko i nie wiem czy nie za wysoko, niby się nie kiwam, ale jak już się zmęczyłem to miałem momenty.
Z osią kolan nie mam problemu.
Wg moich doświadczeń (i podpowiedzi terapeutów):
kolan nie przeciążać, to ma być ruch stawu ( niestety, utrzymanie ruchu każdego stawu jest konieczne i wykluczamy go tylko z tytułu przeciwwskazań medycznych) . Mnie też czasem coś uciska z tej lub owej strony stawu ale po bardziej kontrolowanej jeździe mija. Taki ruch jest mi wręcz niezbędny , wszak chodząc lub stojąc unosimy ciężar cała. Dodam, że służy mi też wchodzenie pod górę-ale to tez wejścia kontrolowane, ze stopniowaniem dociążenia i czasu. Już chyba nie trzeba przypominać, że jak mocny mięsień, to i ścięgno oraz przyczepy się wzmacniają a staw odciąża. Ciężka praca, nic nie zaniedbywać. Prostych ćwiczeń na ścięgna stawu kolanowego również.
wysokość siodła .Prametry konstrukcji roweru wylicza się na miarę użytkownika. Jak dodamy do tego zmiany chorobowe to już zostaje osobiste doświadczenie. Ból np. kręgosłupa może wynikać z pierwszych przymiarek do jazdy i w miarę czasu ustąpić. Jeśli się utrzymuje-terapeuci radzą zaprzestać danego ruchu lub ustawienia i pewnie dotyczy ton różnych członków ciała.
miednica. Chyba tylko zawodowi sportowcy mogą wywijać miednicą. Często nie wiemy, że mamy tzw. przodopochylenie miednicy oraz nierówność w poziomie lub pionie. O tym , że jest miednica większa i mniejsza już nie rozwijam bo jako dyletant naplotę. Uczono mnie i potwierdzam bolesnym doświadczeniem. Siodło ma za zadanie min. utrzymać miednicę w poziomie przy zachowaniu pracy stawów biodrowych. Podobno wręcz wyrównuje stawowobiodrowe przypadłości. Nie oznacza to, że nie należy zapoznać się z ćwiczeniami na zachowanie ruchomości miednicy.
Ja, własnie przez tę nierówność miednicy (jestem już wzdłuż i wszerz zdiagnozowana) nie mogę wykonywać ćwiczeń na przyrządach naśladujących chód, na których zwykle nie jest zablokowana miednica.
Cytuj:
Ale- jak często tu przypominamy- każdy przypadek jest indywidualny.
Na marginesie. Terapeutom manualnym tez należy dać czas na rozpoznanie mapy naszego zniekształconego ciała i jeżeli coś jest jasne od początku to wniosek, że jeszcze jesteśmy dosyć zdrowi. I ... nie wszystko jest do cofnięcia.
A czasem coś się "samo-naprawia", w medycynie jest jeszcze wiele znaków zapytania.