Witam serdecznie...
Chciałem zasięgnąć waszej opinii z uwagi na fakt, iż byłem już u czterech lek. ortopedów i do tej pory tak naprawde nie wiem na ile moje niezupełne złamanie kłykcia kości strzałkowej jest poważne...
Jakiś czas temu podczas gry w piłkę doznałem bocznej boleści kolana, oczywiście myslałem, że ból sam przedzie ale po tygodniu chodzenie zgłosiłem sie do lekarza gdzie wykonano badanie, RTG, USG i stwierdzono podejrzenie złamania główki strzałki. Następnie udałem sie do kolejnego ortopedy który stwierdził, że nic mi nie jest i jest to tylko silne stłucznie bo na zdjęciu nic nie widać

Kolejny lek równiez stwierdził, że nic mi nie jest, a noga nadal bolała. Na własną ręke zrobiłem rezonans magnetyczy kolana lek. opisujący stwierdził silny obrzęk kości strzałkowej-sugetia złamania. Udałem sie do kolejnego ortopedy, który zauważył na rezonansie złamanie niezupełne kłykcia piszczela. Nie mam gipsu tylko zalecone chodzenie w ortezie i o kulach, jest to już piaty tydz od złamania, a 28.05 b.r mam ślub, czy myslićie, że za około tydz bede mogł próbować chodzić, czyli po 6 tyg??
Kolejna niepokojącą sprawę mam taką, żę od wczoraj pod kolanem na przedniej czesci piszczela pojawił mi sie twardy guz, narośl która podczas zginania boli i nie wiem co z ty robić??