forum o naszych kolanach

Teraz jest 28 mar 2024, o 21:16

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 10 cze 2010, o 23:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 gru 2009, o 23:45
Posty: 5
Lokalizacja: Płock
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Nawykowe zwichnięcie rzepki (po osteotomii guzowatości kości)
Witam serdecznie,

Obiecałem, że po zakończeniu leczenia napiszę kilka słów o moim przypadku, problemach, sposobach i miejscu leczenia kolana.
Leczenie jest zakończone w 95% ponieważ zostało mi jeszcze wyjęcie śrub po operacji, którą przeszedłem 9 Grudnia 2009r. mimo to już teraz chciałbym podzielić się z Wami swoim doświadczeniem.

Otóż zacznę od tego, że doznałem jak do tej pory trzech zwichnięć rzepki. Pierwsza była poważna ponieważ moja rzepka przemieściła się zupełnie na bok kolana (ałć). Natomiast drugie i trzecie zwichnięcie polegało tylko na chwilowym, niekontrolowanym ruchu rzepki podczas gwałtownego ruchu nogą. Za pierwszym razem był gips na 3 tygodnie, za drugim razem nikt poza mną się o tym nie dowiedział, ale gdy po trzecim zwichnięciu zauważyłem, że moja noga nie zgina się do końca i po dłuższym bezruchu po prostu zastyga i mam problem żeby nią ruszyć udałem się do szpitala. Lekarz w Płocku (co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło) powiedział, że mogę sobie wybrać dowolną klinikę w kraju, która wykona mi zabieg skrócenia wiązadeł. Zadowolony, że skończy się jedynie na nacięciu wiązadeł pojechałem do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Diagnoza: moje wiązadła są w niewłaściwym miejscu przytwierdzone do kości i samo skrócenie wiązadeł nic nie da a może nawet pogorszyć stan mojego kolana. Lekarz zaproponował wspomnianą w tytule wątku osteotomię guzowatości kości piszczelowej. Przez chwilę miałem wątpliwości. Wtedy lekarz powiedział, że przez ową wadę moja rzepka cały czas się ściera i za kilkanaście lat będzie miała w porównaniu z resztą mojego organizmu o jakieś 10 lat więcej. Moje wątpliwości natychmiast zniknęły.
Przeszedłem zabieg polegający na odcięciu wiązadeł od kości piszczelowej i przemieszczeniu ich punktu zaczepienia za pomocą dwóch śrub. Operacja trwała 40 minut a po jej zakończeniu bólu prawie nie odczuwałem. W moją nogę cały czas wsunięty był odsącznik. Po trzech dniach leżenia w szpitalnym łóżku w bezruchu wyjęto mi odsącznik (ałć 2), założono specjalny stabilizator na całą nogę i wypuszczono do domu. Rada rehabilitanta: za jakiś tydzień miałem zacząć ćwiczyć mięsień czworogłowy uda. Później wizyta kontrolna i punkcja (ałć 3). Po punkcji poczułem ogromną ulgę. Moje kolano jakby straciło 3kg na wadze, stało się bardziej ruchliwe, do dolnej części nogi zaczęło przepływać wreszcie więcej krwi. Cały czas ćwiczyłem mięśnie wokół rzepki, aby wzmocnić nogę. Później zdjęcie szwów (jak ugryzienie komara) i znowu ćwiczenia. W międzyczasie musiałem sobie wstrzykiwać lek przeciwzakrzepowy w brzuch (30 szt). Teraz - tak jak napisałem we wstępie czekam na wyjęcie śrub, które niedawno pięknie uwieczniłem na zdjęciu RTG :)

PLUSY:
    +brak jakiejkolwiek niestabilności w kolanie
    +nareszcie zginam nogę w 100%
    +mogę robić rzeczy, które wcześniej sobie odpuszczałem z powodu złego stanu kolana

MINUSY:
    -po operacji łatwo wzmocnić nogę w 90% lecz te ostatnie 10% wymaga pracy, pracy i jeszcze raz czasu
    -koszty [stabilizator (600zł)*, kule(80zł), obciążniki(60zł), maści(30zł), zastrzyki(20zł), leki przeciwbólowe(10zł)]
    -co najmniej tydzień leżenia bez ruszania zoperowaną nogą

*możliwość częściowej refundacji z NFZ

Czekam na ewentualne pytania. Postaram się odpowiedzieć w ciągu 24 godzin :)

Pozdrawiam Serdecznie i ZDRÓWKA życzę!!! :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 12 cze 2010, o 09:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 16:43
Posty: 1065
Lokalizacja: Wrocław
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Zm. zwyrodnieniowe
Chondromalacja III-IV
Boczne przyparcie rzepki
Reaktywne zapalenie stawów (?)
Maćku,

dzięki za tak obszerną relację. Jesteś naprawdę szczęściarzem - szybka i trafna diagnoza, skuteczna operacja i powrót do sprawności :-). Czyli po prostu tak jak powinno być :-). No i najważniejsze, że zapobiegłeś bardzo prawdopodobnym problemom w przyszłości...

Ja miałabym jeszcze takie pytanka:
- który lekarz wykonał Ci operację - na pewno niektórzy z podobnymi problemami zechcą go odwiedzić
- czy rehabilitowałeś się koło Płocka czy w Warszawie i gdzie dokładniej
- jak długo poruszałeś się o kulach i kiedy zacząłeś w miarę normalnie chodzić?
- jak oceniasz teraz swoją sprawność?. Np. możesz jeździć na rowerze? Biegać chyba jeszcze nie?

Mnie też niektórzy lekarze proponowali osteotomię (większość nie). Wybrałam jak mi się wydawało, mniej inwazyjny zabieg - efekty na razie nie są najlepsze. Być może w jakiejś przyszłości trzeba będzie wrócić do tego pomysłu...

Pozdrawiam serdecznie,

Ewa

_________________
Pomożesz innym dzieląc się swą wiedzą i doświadczeniami. Zacznij od działu "Gdzie się leczyć". On jest najważniejszy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 13 cze 2010, o 12:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 gru 2009, o 23:45
Posty: 5
Lokalizacja: Płock
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Nawykowe zwichnięcie rzepki (po osteotomii guzowatości kości)
Na prawdę nie ma za co. To forum pomogło mi kiedy martwiłem się o duży obrzęk pod kolanem po operacji. Gdyby nie szybka odpowiedź jednego z forumowiczów pewnie jechałbym 100Km do Warszawy z unieruchomioną nogą tylko po to żeby się dowiedzieć, że to normalne :)

Tak jak obiecałem udzielam odpowiedzi na wszystkie Wasze pytanka :)

1. Mój lekarz w Wojskowym Instytucie Medycznym nazywał się Tomasz Sowiński (przez innych lekarzy był określany "specjalistą od kolan").
Szpital znajduje się na ulicy Szaserów 128 w Warszawie.
2. Moja rehabilitacja polegała na tym, że podczas wypisu ze szpitala, oraz podczas wizyt kontrolnych rehabilitant pokazywał mi ćwiczenia jakie mam wykonywać, aby wzmocnić mięśnie w nodze po czym wykonywałem zaleconą "dawkę" ćwiczeń w domu i żadna inna rehabilitacja nie była konieczna (potwierdził to sam doktor Sowiński).
3. O kulach i stabilizatorze poruszałem się około 3 tygodni później odłożyłem jedną kulę i chodziłem tak przez tydzień. Później odłożyłem stabilizator a jednej kuli używałem tylko wtedy kiedy musiałem pokonywać dłuższe (bardziej wymagające) dystanse. Pełny powrót do sprawności zajął mi (tak jak przewidywał lekarz) 6 tygodni.
4. Na dzień dzisiejszy śmigam na rowerze i choć lekarz powiedział, że może mi się kolano nieco nagrzewać ja nic takiego nie zauważyłem mimo tego że pokonuje bardzo długie dystanse. Moje bieganie na dzień dzisiejszy ogranicza się tylko do podbiegnięcia na przystanek itp. ale to nie z powodu niesprawności czy bólu - może to lenistwo a może brak czasu :) Będę musiał w końcu kiedyś spróbować. Oprócz tego chodzę na basen, tańczę na imprezach, chodzę na długie spacery, gram w kosza przed domem itp.
Myślę, że opłaca się przejść tą operację i już nie martwić się o to czy kolano będzie cały czas na swoim miejscu.

Zastanawiam się tylko jak to będzie po wyjęciu śrub. Czy odczuję jakąś zmianę? Czy będę musiał bardziej uważać na nogę? Pożyjemy zobaczymy :)

Polecam ten zabieg wszystkim, którzy mają problem z "uciekającą" rzepką i czują, że ich kolano nie jest tak stabilne jakby chcieli. Oczywiście mówię tu o tych, którym nie wystarczy samo skrócenie wiązadeł.

Czekam na dalsze pytanka i pozdrawiam serdecznie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 13 cze 2010, o 16:48 
Offline

Dołączył(a): 21 sie 2009, o 12:17
Posty: 63
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Ekspresowe dojście do siebie, mam nadzieje, że u mnie też tak będzie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 13 cze 2010, o 19:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 16:43
Posty: 1065
Lokalizacja: Wrocław
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Zm. zwyrodnieniowe
Chondromalacja III-IV
Boczne przyparcie rzepki
Reaktywne zapalenie stawów (?)
Dla mnie to jest po prostu niesamowite :-). Pomyśleć, że ja po artroskopii po 6 tygodniach dopiero uczyłam się chodzić... No i w ogóle dużo kłopotów. U mnie jednak, Maćku stało się to, co przed czym, miejmy nadzieję, się ustrzegłeś - czyli rzepka jest już mocno zniszczona. Życzę powodzenia i jak najwięcej wywijania na imprezach :-).

Lenko, trzymam kciuki, aby Twoje dochodzenie do siebie było równie ekspresowe :-). Mam nadzieję, że relacja Maćka doda Ci wiary w sukces i optymizmu. Podobnie jak nam wszystkim. Kiedy masz zabieg?

_________________
Pomożesz innym dzieląc się swą wiedzą i doświadczeniami. Zacznij od działu "Gdzie się leczyć". On jest najważniejszy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 18 cze 2010, o 15:23 
Offline

Dołączył(a): 21 sie 2009, o 12:17
Posty: 63
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Planuje zabieg końcem roku, może w grudniu, ale to się jeszcze okaże.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 8 paź 2010, o 13:02 
Offline

Dołączył(a): 8 paź 2010, o 12:31
Posty: 13
Lokalizacja: Warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Po atroskopii i osteotomii Fulkersona, rekonstrukcji troczków (niestabilność rzepki, chondromeracja II/III)
Jestem miesiac po zabiegu osteotomii guzowatosci kości piszczelowej wg Fulkersona, artroskopii, usunięciu niestabilnych fragmentów chrząstki z powierzchni rzepkowej kości udowej oraz rzepki, oraz uwolnienie trochków bocznych oraz szycie ze skróceniem troczków przyśrodkowych. Przed zabiegiem miałam 4 razy wypadnięcie rzepki, z czego 2 bolesne i poważne (na przestrzeni 25 lat). Operacje miałam robioną prywatnie w Krakowie (szpital Sw Rafała), jestem b.zadowolona z wyników operacji, jak i samego szpitala.
Rana goi się bdb, kolano miałam minimalnie napuchnięte, bólu praktycznie nie odczuwałam (do domu wyszłam 3 dni po operacji, w szpilalu dostawałam środki przeciwbólowe), parę godzin po operacji chodziłam o kulach (oczywiście bez obciązania operowanej nogi).
Operacja trawała niecałe 2 godziny, przy znieczuleniu od pasa w dół - wszystko widziałam i słyszałam (tak chciałam, bo była propozycja również przespania zabiegu)
Rehabilitacje rozpoczęłam praktycznie na 3 dzień od operacji.
Z rehabilitantem spotykam się 3 razy w tygodniu, pracuje na szynie CPM - codziennie po pare godzin + cwiczenia mięśni.
Obecnie zginam 60%, obciązenie do 40 kg.
Lekarz powiedział, że za miesiac będe juz mogła rozpocząć chodzenie bez kul.
Jeśli ktoś sie zastanawia nad operacją to polecam, ja miałam juz skierowanie na tą operację przy pierwszych 2 zwichnięciach (jakies 23 lata temu) i wtedy jako nastolatka się oczywiście nie zdecydowałam, niestety teraz wiem, ze bez operacji kolano samo sie nie naprawi.
Chetnym odpowiem na pytania.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 8 paź 2010, o 17:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sie 2010, o 21:51
Posty: 40
Lokalizacja: Puck nad wodą
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: chondromalacja
Kurde Maciek niesamowite przeżycia i wielki powrót a to lubię najbardziej czyli finał z happy endem. Mam do Ciebie pytanko bracie jakie ćwiczenia konkretnie wykonywałeś aby wzmocnić mięśnie wokół kolana oraz mięśnie uda?

_________________
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnosić...."
"Wiedzieć, że się wie, co się wie i wiedzieć, że się nie wie, czego się nie wie - oto prawdziwa wiedza..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 8 paź 2010, o 21:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 16:43
Posty: 1065
Lokalizacja: Wrocław
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Zm. zwyrodnieniowe
Chondromalacja III-IV
Boczne przyparcie rzepki
Reaktywne zapalenie stawów (?)
Czy nasi fachowcy mogą jakoś pocieszyć koleżankę :-)?
viewtopic.php?f=55&t=386

_________________
Pomożesz innym dzieląc się swą wiedzą i doświadczeniami. Zacznij od działu "Gdzie się leczyć". On jest najważniejszy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Osteotomia guzowatości kości piszczelowej
PostNapisane: 29 maja 2011, o 10:49 
Offline

Dołączył(a): 4 kwi 2011, o 14:06
Posty: 165
Lokalizacja: woj.Ślaskie
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: boczne przyparcie-wyleczone
zwichniecia rzepe-wyleczone
chondromolacja
Chcialbym sie dowiedziec ile taki zabieg kosztuje prywatnie?
Jezeli ktos wie to prosze o info.

Pozdrawiam

_________________
Na zachodzie ludzie napoczątku chodzą do fizjoterapeutów i dopiero gdy fizjoterapeuta rozłoży recę wybierają sie do ortopedów. Lekarze kilka lat uczą się jak operować , a fizjoterapeuci jak usprawniać po operacjach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL