Rzepka
http://kolana.hg.pl/forum/

Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania
http://kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=55&t=325
Strona 1 z 1

Autor:  Jakub123 [ 3 cze 2010, o 13:53 ]
Tytuł:  Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Witam

Będąc u lekarza dowiedziałem się, że jedynym sensownym dla mnie ratunkiem będzie przecięcie troczków rzepki. Powód: nawykowe podwichnięcie rzepki [póki co dwukrotne na przestrzeni 4 lat]

I teraz pytanie. Wiadomo, zabieg artroskopowy. Jednak interesuje mnie kwestia po zabiegu, jak to wszystko wygląda. Czy po artroskopii atakujemy świat o kulach? przez jak długo czas? I jak wygląda kwestia tej długiej rehabilitacji. I przede wszystkim, jakie są rokowania i możliwości rychłego powrotu do normalnego życia i sportu [oczywiście w wymiarze amatorskim, a nie stricte zawodowym]. Może ktoś miał zabieg przecinania troczków z powodu podwichniecia rzepki.

Byłbym wdzięczny za wszelkie opinie i informacje.

Autor:  kasika [ 3 cze 2010, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Czesc. Również mam podwichnięcie rzepki (w obu stawach) i jestem po przecięciu troczków w obu stawach z tym że ja miałam metodą "na otwarto".
Wyglądało u mnie to tak, że po operacji mogłam normalnie obciążać nogę (chodzić bez kul chociaż na wypisie napisali mi później że mam chodzić o kulach z częściowym obciążaniem, ale zalecenia lekarza były inne.) ogólnie ja chodziłam o kulach bo było łatwiej i bałam się o drugą nogę. W dzień zdjęcia szwów lekarz powiedział mi że mam powoli zacząć ćwiczyć zginanie i jak będę miała zgięcie 90st to mogę chodzić już na zgiętej nodze, a jak dotknę piętą o pośladek to będę mogła już normalnie chodzić po schodach i wszystko robić. Ogólnie za pierwszą operacją zajęło mi to sporo czasu bo chodziłam o kulach jakies 4-5 tyg. a dotknęłam piętą o pośladek dopiero po 6,5 tyg. ale to przez to że miałam strasznie spuchnięte ciągle i nie chciało się do końca zgiąć. Za drugim razem zdecydowanie szybciej mi to poszło. Zalecenia takie same, nogę udało mi się do końca zgiąć w ciągu troszkę ponad 2 tygodni. O kulach chodziłam 3 tygodnie od czasu operacji. Więc w sumie to bardzo szybko. Ale miałam zdecydowanie mniej spuchniętą nogę niż za pierwszym razem i lepszy mięsień, no i tez swoje zrobiło doświadczenie po operacji pierwszej nogi :)

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 3 cze 2010, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Ja dodam, że realistycznie patrząc, z powrotem do sportu i aktywności może nie być tak łatwo. Wiele zależy od Twojego lekarza i jego doświadczenia w tego typu operacjach, stanu kolana, prawidłowej rehabilitacji... Osobiście byłabym umiarkowaną optymistką...

Autor:  Jakub123 [ 3 cze 2010, o 15:29 ]
Tytuł:  Re: Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Ewa Max-Kolanko napisał(a):
Ja dodam, że realistycznie patrząc, z powrotem do sportu i aktywności może nie być tak łatwo.


Hmm, ale może nie być tak łatwo w sensie, że 'długa droga przede mną' czy, że może być on w ogóle niemożliwy?
W sumie w okresie 4 lat między zwichnięciami rzepki problemów z kolanem przy sporcie nie było praktycznie żadnych. A i oba zwichnięcia nastąpiły przy czynnościach mało sportowych, że tak powiem. Wiadomo, po operacji może być różnie...


@kasika

Dzięki wielkie, właśnie na tego typu info czekałem. A powiedz mi, jak właśnie z jakaś aktywnością [ o ile jakąś uskuteczniasz] i w ogóle czy sama operacja pomogła? [ w sensie, że podwichnięcia się nie powtarzają]
I rozumiem, że teraz po operacji to normalnie funkcjonujesz, a z kolanami 'nic' Ci się nie dzieje?


Dzięki za odpowiedzi i Pozdrawiam!

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 3 cze 2010, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Jakub123 napisał(a):
Hmm, ale może nie być tak łatwo w sensie, że 'długa droga przede mną' czy, że może być on w ogóle niemożliwy?

Wierzmy, że skoro pomiędzy zwichnięciami nie miałeś poważniejszych kłopotów z kolanem, to drugi wariant odpada. W takiej sytuacji rozważ jednak dobrze, czy zabieg jest Ci na pewno potrzebny.
Trudno jest mi bawić się w wieszczkę, a tym bardziej nie chcę być kraczącą wieszczką. Przecięcie troczków jest zabiegiem kontrowersyjnym - to znaczy, jest dość prosty do zrobienia, ale często nieskuteczny. Trzeba się dobrze zastanowić oraz być pewnym, że jest potrzebny, m.in. znaleźć fachowca, który właściwie to oceni, a także samemu czuć, że już inaczej nie da rady i że wyczerpało się inne środki, np. porządną rehabilitację.

Ja teraz na sobie testuję co to znaczy "efekty bywają różne" i dopiero teraz w pełni rozumiem radę pani rehabilitantki "Niech się pani do zabiegu nie śpieszy". Skorzystałam z niej zresztą ;-). A i z kasiką nie jest tak prosto - ale to już Ci zapewne sama napisze :-).

Autor:  kasika [ 3 cze 2010, o 17:54 ]
Tytuł:  Re: Zwichnięcie rzepki - leczenie operacyjne - pytania

Właśnie u mnie to jest bardzo dziwny problem z kolanami :P
Co do sportu, gdyby nie lewa noga (jako pierwsza operowana) to byłoby super, bo z prawą jest poprawa, mniej boli i ogólnie jest ok :) z lewą nie widzę żadnej poprawy. Jeszcze muszę napisać że u mnie nigdy nie doszło do zwichnięcia rzepki. W sumie to podwichnięcie odkrył lekarz przez przypadek podczas operacji jak miał mi zupełnie co innego z rzepką zrobić (ale o tym możesz sobie poczytać w dziale "Powiedz parę słów o sobie" w temacie "kachaa").
Może warto spróbować jeszcze z jakąś bardzo porządną rehabilitacją? Jeszcze zdążysz się zoperować. :) A nigdy nie wiadomo co to będzie po operacji. Oczywiście nie chcę straszyć ani nic z tych rzeczy ;D

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/