Witam KLUB KOLANKOWY
Straszne macie doświadczenia - zwłaszcza bólowe -

z tymi naszymi nośnikami = stawami kolanowymi.
Ja około 25 lat temu miałam "wodę" w kolanie - ściągnięto w wsadzono w gips, co dało tylko osłabienie kończyny. Ale po jakimś czasie (naprawdę krótkim i bez żadnych ćwiczeń) funkcjonowałam normalnie. Później jeszcze ze dwa razy w odstępach ok. 3-5 letnich była "powtórka z rozrywki", ale bez gipsu. Ostatni raz około 12-13 lat temu usłyszałam, że mam przerośniętą błonę maziową i wysłano mnie do reumatologa. Wszystkie badania pod kątem RZS miałam ok, a ten konował chciał mnie wysłać na zastrzyki ze złota. Była to ostatnia wizyta u reumatologa. W tym roku przez około dwa miesiące bolały mnie oba kolana przy siadaniu i wstawaniu. Nimesil nie przynosił szczególnej ulgi, więc polazłan do POZ do ortopedy, który nawet nie dotknął, przepisał jakiś lek chyba na R. Nazwy nie pamiętam, ale deczko mnie wydęło po nim. Skutku pozytywnego brak. No i się wpiórczyłam i poszłam do poleconego ortopedy z RTG obu stawów i opisem o wczesnej fazie zwyrodnienia. On po zbadaniu (te jakieś testy poprzez zginanie, skręcanie etc.) stwierdził uszkodzenie łękotki i konieczność artroskopii.
8 lipca miałam zabieg, który wykazał podane uszkodzenia, ale więzadło trochę naderwane zdaniem lekarza wytrzyma jeszcze długoooooo (jeśli nie będę szaleć); uszkodzenie 1 cm łękotki przyśrodkowej - i nic z tym nie robił; oraz przecięcie tego fałdu, który wchodził w konflikt i blokował.
O kulach nie chodziłam w ogóle. Przez tydzień toczyłam się tylko do łazienki i kuchni, polegiwałam z zamrożonym kawałem wołowiny na kolanie. Trochę ćwiczyłam unoszenie wyprostowanej nogi (zalecenie 10 x po 10 sekund co godzinę; wykonanie ok. 20 razy na dzień). Po tygodniu zdjęto mi szwy; zero opuchlizny, zero wysięku

Mam teraz dołożyć lekką jazdę na rowerku. Kupiłam za 75 zł. rotor rehabilitacyjny (przynajmniej nie będzie mnie tyłek boleć

) i zaczęłam pedałowanie siedząc wygodnie w fotelu. Jeżdżę już samochodem, chodze w 90% normalnie, zginam i robię przeprost bez bólu. Nie kucam, nie klękam .... i nie będę
Z leków - piję Arthryl, a około 7-10 sierpnia mam mieć pierwszy z trzech zastrzyk GO-ON.
Zastanawia mnie to, że nie miałam wcześniej (a mam 52 lata i sporą nadwagę) żadnych dolegliwości bólowych, a mam taką "degrengoladę" w stawie.