forum o naszych kolanach

Witam mam takie pytanie od 3 lat nie leczę lewego kolana chondro 2/3 stopień prawego nie leczę od 2 lat 2/3 stopień chondro.Kolana po operacji wygładzanie i nawiercenia od tamtej pory nie leczę kolan miałam mieć zabiegi na boczne przyparcie rzepek ale nic z tego nie wyszło.Pytanie ile można to tak ciągnąć nieleczone boczne przyparcie rzepek jaki mogę mieć stopień chondro teraz.

Ronaldo, myślę, że nikt nie da Ci odpowiedzi na takie pytania, szczególnie bez badania kolana.
A jeśli da, to nie będzie ona wiarygodna. U jednych zmiany następują szybciej u innych wolniej w zależności od bardzo wielu czynników. Nie ma też prostego związku między stopniem chondromalacji a sprawnością.
Mogę Ci powiedzieć tyle, że u mnie, jeśli wierzyć USG chondromalacja posunęła się z II/III na III/IV w ciągu około 4 lat.

Czasami zdarza się, że problemy z kolanami "same przechodzą". Tak pocieszała mnie swego czasu pewna pani doktor, ale najlepszym przykładem jest moja mama. Przez około 10 lat miała bardzo duże kłopoty z kolanami, niediagnozowane i NIGDY nie leczone, ale według objawów (kolano kinomana, silny ból przy schodzeniu po schodach) bardzo prawdopodobnie było to boczne przyparcie. Teraz jest zupełnie sprawna i nikt nie wie dlaczego. Ona sama najmniej.

Szkoda, bo wiele bym dała, aby powtórzyć ten scenariusz .
Nie zachęcam jednak do czekania na łut szczęścia...

Na boczne przyparcie rzepki miałam mieć operacje ale jak wcześniej pisałam nic z tego niewyszło.Kolano prawe mam z nim problemy praktycznie cały czas silniejsze przyparcie rzepki właśnie w tym kolanie lewe też się już od jakiegoś czasu odzywa wienc że przejdzie to marna nadzieja.Nierobie nic z tym bo już pare razy się sparzyłam.Najpierw jeden lekarz mi niepomugł potem drugi lekarz obiecał mi zabieg i na obietnicach się skończyło pech jakiś z tymi lekarzami.Lekarze nieumiejo tego leczyć i poprostu niechce im się w to bawić ale jakoś niemoge się z tym pogodzić.

Witam

Ronaldo powinnas udac sie do dobrego fizjoterapeuty.Ja z chondro II/III boczne przyparcia rzepek,zwichniecia po 6 miesiacach rehabilitacji do chodze do siebie.Zaczynam biegac,grac w pilke,plywac a co najwazniejsze normalnie funkcjonowac.Chodzac po lekarzach nic nie uslyszysz oprocz zabiegu.Fijoterapeuta powalczy troche manualnie da ci kilka cwiczen i wrocisz do formy.Z tego co wiem to tez gralas w pilke.Leczenie nie polega na zabiegu,operacji(zabieg to ostatecznosc).Ty musisz zaczac sensownie cwiczyc , odbudowac miesnie,poprawic czucie glebokie i cwiczyc stabilizacje.Znajac zycie bedziesz musiala popracowac nad stabilizacja miednicy itd.

powodzenia i pozdrawiam

Dobry lekarz to podstawa...
Ja miałam chondromalację obu stawów rzepkowo udowych stopnia 1... ale strasznie mnie bolało kolano, pojechałam do innego miasto tam po usg i rtg okazało się że to już 2 stopień

Ja też o mały włos nie skończyłem na sali zabiegowej. W zasadzie w ostatniej chwili koleżanka byłej dziewczyny ( ) poleciła mi dobrego fizjoterapeutę. Już po kilku zabiegach można było zauważyć różnice.

Musisz tak jak pisali poprzednicy znaleźć naprawdę dobrego fizjoterapeutę (najlepiej takiego który współpracuje z klubami sportowymi). W moim przypadku gdy miałem (rok temu) podobne problemy specjalista za pomocą terapii , leków i odpowiednich ćwiczeń "postawił mnie na nogi" po 4 miesiącach. Teraz normalnie żyję: chodzę, biegam, ćwiczę. Wszystko wróciło do normy. Operacja to ostateczność.