Witajcie!!
Dzięki , że ktoś zareagował na mój problem, zacznę może od początku moją opowieść kolanową
posting.php?mode=reply&f=3&t=757#, żebyście wy weterani kolanowi mogli prawidłowo ocenić sytuację!!
Pierwsze bóle lewego kolana pojawiły się u mnie nagle w 2007r, pojechałam na wakacje do Bułgarii, wiadomo górzysty kraj i na plaże mieliśmy zejście 180 schodów, więc masakra i po kilku dniach takiego wędrowania w góre i w dól po tych schodach zauważyam, że bardzo boli mnie lewa noga w kolanie i ,że po raz pierwszy w życiu mi spuchła noga od kolana w dól. Kilka dni zostałam przy hotelowym basenie, odpoczęłam i samo przeszło i ból i opuchlizna. Potem za kilka miesięcy trochę znowu mnie pobolewało to kolano ale mało posmarowałam kilka dni naproxenem czy fastumem i przeszło.
Zapomniałam o nim , żyłam normalnie aktywnie, latem rower, zimą narty i łyżwy. W ubiegłym roku biegłam po oblodzonym chodniku do autobusu i przewróciłam się i pojechałam z podwiniętą pod siebie noga na kolanie kawałek po ziemi i na końcu walnęłam kolanem z dość dużą siłą w betonowe schody pod kioskiem ruchu. Zabolało to strasznie nie mogłam się podnieść , ale jakoś z pomocą przechodnia podniosłam się rozchodziłam to trochę i poszłam do domu.
Bolało mocno, było bardzo sine i trochę opuchłe więc poszłam do lekarza, który stwierdził że to tylko silne stłuczenie i mam posmarować maścia i przejdzie, to tak zrobiłam, bolało chyba z miesiąc utykałam ale w końcu przeszło.
I najgorsza tragedia zaczęła się w styczniu tego roku, poszłam na normalne zakupy, nie za długie wróciłam do domu i po jakiejś godzinie zaczęło mnie tak boleć w lewym kolanie że nie mogłam już z łóżka wstać. Tak bez powodu. Trochę posmarowałam mascia i jakoś tam było, bolało umiarkowanie sądziłam że przejdzie jak zawsze, i pojechałam na 5 dni na ferie na narty, w trakcie jazdy jakoś dawałam rade, ale po powrocie do domu stało się coś co nigdy nie miało miejsca, czyli ból nie do wytrzymania i na dodatek po raz pierwszy zablokowało mi staw kolanowy w zgięciu tak mocno, że ani nie mogłam nogi zgiąć ani wyprostować całkiem, na dodatek strasznie mi tam strzela i przeskakuje coś przy każdym zgięciu i wyproście, poszłam do pierwszego ortopedy zrobił usg i stwierdził, że żyłam z nieświadomością że mam zerwane i to już jakiś czas najprawdopodobniej podczas upadku w te schody wiązadło przyśrodkowe poboczne i że noga lata na boki i na dodatek chondromalację rzepki i że najpierw rehabilitacja czyli po 15 zabiegów laser, magnetronic i krioterapia i to zrobiłam, a potem zaleca mi 3 zastrzyki z go -on. i noga powinna się poprawic, ani nie powiedział jak to ćwiczyć, ani nic, poniewaz pomimo zabiegów nie bardzo przez prawie miesiąc czyli cały luty sie poprawiło bolało dalej dalej kulałam i dalej mnie bolało poszłam do innego lekarza, który nawet nie zaglądając na moją noge stwierdził że to blokada łąkotki i czeka mnie artroskopia i nic innego nie pomoże, ale najpierw musze zrobić rezonans, dał mi go na cito, więc załatwiłam szybko i tu dopiero mnie ogarnęło zdziwienie jak go odebrałam, bo pokazywał jeszcze co innego,
oto opis rezonansu kolano lewe:
Nieznaczne zmiany zwyrodnieniowe rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej bez cech pęknięcia.
Prawidłowa łąkotka boczna.
Prawidłowa chrząstka przedziału przyśrodkowego i bocznego.
Chondromalacja rzepki 2 stopnia.
Aparat więzadłowy stawu kolanowego zachowany.
Nie wykazano zmian obrzękowych szpiku kostnego, oraz patalogicznej ilości wysięku w jamie stawowej ani wolnych ciał śródstawowych.
R: Nieznaczne zmiany zwyrodnieniowe łąkotki przyśrodkowej i chrząstki rzepki.
Zgłupiałam jak to przeczytałam bo na usg lekarz pokazywał mi kompletnie przerwane wiązadło przyśrodkowe poboczne a tu napisane że aparat więzadłowy zachowany????? to komu ja mam wierzyć do cholery?? Kolano pomimo rehabilitacji dalej boli, już trochę mniej i zaczęło się zginać, ale w trakcie zginania boli i strzela i nie mogę zrobić przysiadu ani klękać, oraz boli po wewnętrznej stronie w nocy jak spię na boku i jedno kolano leży bokiem na drugim. Jest lepiej ale ja nie wiem co mam robić dalej , czy mogę ćwiczyć areobic czy moge na rowerze jezdzic na dodatek już chyba od tego odciązania nogi lewej i od kulenia zeczelo mnie tez boleć kolano prawe , nie wiem co mam robić doradzcie coś wy doświadczeni pomóżcie bo jestem załamana, a wizytę ju7ż u 3 ortopedy mam dopiero za 2 tygodnie, a nie chce sobie szkodzić a to co czytam o tej chondromalacji nie napawa optymizmem niestety pozd aga