forum o naszych kolanach

Teraz jest 28 mar 2024, o 17:01

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 5 sie 2013, o 20:16 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Witam wszystkich:). 26.05 2013 roku miałam wypadek, oprócz ogólnego potłuczenia, połamania paskudnego żuchwy doznałam też urazu kolana- otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki, ze zmiażdżeniem w dolnym biegunie, jeszcze tego samego dnia byłam operowana, udało się zebrać 90 % rzepki i została ona zespolona pętlą drutu, na rtg wygląda to tak jakbym miała rzepkę obszytą " na okrętkę".Założono mi gips, dwa dni po operacji musiałam leżeć potem pozwolili mi wstać, pozwalając stawać na operowaną nogę, przez jakieś 4=6 dni chodziłam dla kurażu o kulach, bo jakoś słabo się czułam, potem bez, po 4 tygodniach usunięto mi gips, ze stwierdzeniwm że zrost jest śladowy, zalecono zginanie kończyny do 30 stopni i łagodną rehabilitację a także chodzenie bez kul, jeszcze po zdjęciu gipsu przez dwa dni chodziłam o kulach bo kolano było " ciężkie" i nie miałam w nim wyczucia, ale przełamałam sie i odstawiłam kule.Dwa dni po zdjęciu gipsu rozpoczęłam rehabilitację, prywatnie i po zebraniu wywiadu kto w moim mieście zna się na kolanach, od razu rehabilitant wykonywał mi mobilizację rzepki+ łagodne ćwiczenia na sali gimnastycznej, potem przekonali mnie do magnetroniku przysięgając że to przyspiesza zrost kostny...ja generalnie bardziej wierze w ćwiczenia niż takie czary mary jak pole magnetyczne:D. 15.07. kolejna wizyta u ortopedy tym razem bez zdjęcia bo stwierdził, że za krótka przerwa od ostatniego i pozwolenie na stopniowe zgięcie do 60 stopni, rehabilitant oprócz mobilizacji rzepki rozszerzył mi zakres ćwiczeń na sali gimnastycznej, spędzam tam codziennie ponad godzinę, dodatkowo ćwiczę w domu, również sporo staram sie chodzić i to po różnym terenie, aczkolwiek przy schodzeniu z górki trzymam się koleżanki za rękę:D. Aktualnie jest 11 tygodni od mojego urazu, zginam kolano na jakieś 70 stopni, siedząc na stole i machając nogami bo to jedno z moich ćwiczeń mam zgięcie nawet 90 stopni, po schodach wchodze od tygodnia naprzemiennie ale schodzę z dostawienia. Kolano mnie nie boli, tak naprawdę bolało tylko kilka dni po operacji, teraz jedynie po jakimś tam wysiłku robi się jakby cięższe, obrzęk kolana jest niewielki i to jak się sporo nachodzę.Mam zanik mięśnia czworogłowego różnica jest 1.5cm między zdrową a kontuzjowaną nogą, w gipsie wykonywałam sumiennie ćwiczenia izometryczne. Zawsze byłam szybka i energiczna, ponad dwa miesiące wyłączenia z aktywności zawodowej to dla mnie już wieczność. A teraz moje pytania: czy to w jakim stanie jest moje kolano to jakaś norma, kiedy mniej więcej odzyskam taką sprawność że będę mogła wrócić do pracy i jakie są ewentualne powikłania tego typu urazów,pytania są do osób które miały podobne urazy, chodzi mi o ich doświadczenia, ortopeda jak zadaję pytanie kiedy wróce do pracy odpowiada " jak się rzepka zrośnie", ja to oczywiście rozumiem dlatego chodzi mi o doświadczenia innych połamańców:D. Pozdrawiam wszystkich.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 24 lis 2013, o 18:52 
Offline

Dołączył(a): 3 lis 2013, o 19:08
Posty: 44
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zlamana rzepka
Cześć Ania. Jak tam twoja rzepka?.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 24 lis 2013, o 19:42 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Od mojego wypadku minęłó 6 miesięcy, chodzę zupełnie sprawnie, chociaż o bieganiu na razie nie ma mowy.Zgięcie w kolanie mam jakieś 160 stopni, więć jest dobrze.Niestety ponieważ rzepka była bardzo połamana nie mam idealnego przylegania do powierzchni stawowej i ortopeda straszy mnie wcześniejszym zwyrodnieniem tego stawu. Wróciłam do pracy ale nadal chodzę na salę gimnastyczną ćwiczyć. Przy zgięciu 120 stopni ortopeda powiedział że więcej nie osiągnę ale ja się zawzięłam i mam efekty. POtrafię zrobić nawet przysiad tyle że na razie muszę się czegoś trzymać.Nauczyłam się jednego że po takich urazach nie ma cudów, trzeba włożyć dużo pracy żeby odzyskać sprawność, przynajmniej w moim wieku, ale warto:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 24 lis 2013, o 21:49 
Offline

Dołączył(a): 3 lis 2013, o 19:08
Posty: 44
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zlamana rzepka
Witaj. Gratuluje osiągnięć. Ja nogę mam trochę ,,drewnianą,,. Zginam do 150, chodzę w miarę. Zaczynam schodzić po schodach bez dostawki. Jestem 3 miesiące po złamaniu. Przepraszam za uwagę, ale czy twoje problemy nie wiążą się ze słabym mięśniem czwórgłowym. Napisz jakie ćwiczenia stosujesz bo też muszę zacząć ćwiczenia siłowe. Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 24 lis 2013, o 22:29 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Mięśnie mam bardzo silne, odbudowałam mięsień czworogłowy, zaczęłam ćwiczyć dzień po zdjęciu gipsu, pięć razy w tygodniu, teraz ponieważ od miesiąca pracuję jest to 3x w tygodniu. Schodzenie po schodach przysparzało mi sporo problemów, nadal jest z tym pewien kłopot bo nie do końca robię to prawidłowo, w ostatniej fazie trochę "spadam". Jakie mam ćwiczenia hm nie wiem czy potrafię to opisać ale spróbuję. Więc tak ćwiczę klęcząc na kolanach, palce podwinięte i i próbuję pośladkami usiąść na własnych nogach, to robię ok 200 powtórzeń, kolejne dwa gumowe krążki włażę na nie i dociskam całą stopą, to ćwiczenie na stabilizację kolana , to robię 100x, nastębne, leżę na brzuchu na stopie chorej nogi zawinięty specjalny pas i ręką dociągam nogę do max zgięcia...dalej ćwiczę na specjalnych schodkach wejścia i zejścia ale tego nie potrafię opisać...kolejne ćwiczenie stoję tyłem do drabinek, zdrowa noga wyprostowana a na chorej robię takie częściowe przysiady,muszę się przy tym trzymac, to powtarzam jk na razie jakieś 70x, dalej leżę na leżance, stopy zawieszone, brzuch wciągnięty i zginam nogi obie razem potem na przemian to robię jakieś 500x, dodatkowo pływam 3x w tygodniu.Kolano mnie nie boli ale nadal jest nieco drętwe i cięzkie.Dawniej jak ćwiczyłam czułam ograniczenia w mięśniach, bolały mnie głównie przyczepy mięśnia czworogłowego...teraz niestety przy nasileniu ćwiczeń pojawia się ból samej rzepki. POwiedz ile masz lat bo wiek też stanowi pewne ograniczenia, ja mam 48 lat...wprawdzie przed wypadkiem byłam dość sprawna fizycznie ale jednak okazuje się że przy rehabilitacji ma to pewne znaczenie:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 25 lis 2013, o 19:20 
Offline

Dołączył(a): 3 lis 2013, o 19:08
Posty: 44
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zlamana rzepka
Witam. Ćwiczeń jak widzę masz do diabła i ciut ciut. Ile to dziennie zajmuje Ci czasu?. Był dzisiaj u mnie rehabilitant sportowy i zadał mi różne ćwiczenia. Wszystkie na wzmocnienie mięsnia i stabilizację kolana. Określiłbym to jako różnego rodzaju wypady kolana wprzód, na skos, na bok, naciski na staw, pzysiady, wspinanie na palcach i opuszczanie pięt na podwyższeniu. Wszystkiego po 4 serie ile dam rady /od 10 do 30 powtórzeń\. Oprócz tego masaż kolana i stabilizacja rzepki. Mam 59 lat, ale czuję się młodziej he he. Nie mogę zrozumieć twoich problemów z przysiadami. Ja robie je bez problemów. Strasznie mi przykro z tego powodu. Próbowałaś rozmawiać na ten temat z innym rehabilitantem. Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 26 lis 2013, o 18:44 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Codziennie ćwiczę na sali gimnastycznej ok 1.5 godziny w domu dodatkowo ok 40-60 minut+ co drugi dzień chodzę na basen.Kłopoty z przysiadem wynikają u mnie z ograniczeniem zgięcia. Pewnie ma tu znaczenie że moja rzepka uległa dużemu zniszczeniu.Tak intensywnie będę mogła ćwiczyć jakieś jeszcze 2 tygodnie, bo potem wracam do pracy " całą gębą", na razie jest tak że w szpitalu który jest moim głównym miejscem zatrudnienia mam jeszcze urlop do 10 grudnia, ale potem pełny etat + 5-6 dyżurów po 24 godziny, a pracuję jeszcze w paru miejscach, wtedy zostaną mi ćwiczenia w domu i basen ale najwyżej 2x w tygodniu. Jak przy zgięciu 120 stopni ortopeda powiedział mi że więcej nie osiągnę poczułam się okropnie, ale już mam więcej..wierzę że ciężkimi ćwiczeniami odzyskam przynajmniej 90% sprawności kolana. CzyPo Twoim złamaniu byłeś operowany, ja mam na rzepkę załóżoną pętlędrutu, będzie do wyciągnięcia gdzieś koło maja.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 26 lis 2013, o 18:44 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Codziennie ćwiczę na sali gimnastycznej ok 1.5 godziny w domu dodatkowo ok 40-60 minut+ co drugi dzień chodzę na basen.Kłopoty z przysiadem wynikają u mnie z ograniczeniem zgięcia. Pewnie ma tu znaczenie że moja rzepka uległa dużemu zniszczeniu.Tak intensywnie będę mogła ćwiczyć jakieś jeszcze 2 tygodnie, bo potem wracam do pracy " całą gębą", na razie jest tak że w szpitalu który jest moim głównym miejscem zatrudnienia mam jeszcze urlop do 10 grudnia, ale potem pełny etat + 5-6 dyżurów po 24 godziny, a pracuję jeszcze w paru miejscach, wtedy zostaną mi ćwiczenia w domu i basen ale najwyżej 2x w tygodniu. Jak przy zgięciu 120 stopni ortopeda powiedział mi że więcej nie osiągnę poczułam się okropnie, ale już mam więcej..wierzę że ciężkimi ćwiczeniami odzyskam przynajmniej 90% sprawności kolana. CzyPo Twoim złamaniu byłeś operowany, ja mam na rzepkę załóżoną pętlędrutu, będzie do wyciągnięcia gdzieś koło maja.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 27 lis 2013, o 16:37 
Offline

Dołączył(a): 3 lis 2013, o 19:08
Posty: 44
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: zlamana rzepka
Witaj. Złamanie miałem 28 08. wieloodłamowe i oczywiście mam założoną pętle Webera. Mało tego w rzepce pozostała szczelina, która do dziś się pomalutku zalewa. W usztywnieniu byłem 5 tygodni i w przychodni chcieli jeszcze 6 tygodni bym miał nogę sztywną. Poszedłem prywatnie do ortopedy i ten po 7 tygodniu kazał mi wywalić orteze i zacząc ćwiczyć. Stwierdził, że rehabilitacja będzie długa i bolesna. Dziś nie może wyjść z podziwu. że mam takie wyniki. Kolano było jak bania, mięsień zanikł mimo, że ćwiczyłem go w ortezie. Znalazłem znakomitego młodego mgr.rehabilitacji. Postwił sprawę krótko. Albo ból i efekty, albo możemy się bawić i pól roku. Ma u mnie w domu sprzęt i aparaty do fizyko-terapii. Przychodzi od 5 tygodni w dni robocze na 2 godz. Pierwsze 2 tygodnie to była masakra, jeden ból. Pózniej było coraz lepiej. Obecnie leżę sobie bez bólu, a on robi swoje tzn masaż kolana, stabilizację rzepki, doginanie kolana na siłę /trochę boli/, magnetronic, laser, elektrostymulację mięsnia. Koszt jak na razie 2500zł. Napisz ile trwa odbudowa mięśnia. Nie odpowiedziałaś czy byłaś w sprawie zgięcia u innego rehabilitanta. Sory, ale rehailitacja w przychodni przy kiepskich rehabilitantach nic nie daje. Lekarz w przychodni, a byłem 3 razy nie spojrzał nawet na kolano. 13 listopada zapisał mi magnetronic lampę i lekkie zginanie kolana, a ja wszedłem do niego normalnym krokiem. Na temat rehabilitantów nie będę się wypowiadał. Naprawdę trzeba trafić na prawdziwego zapaleńca. Ja trafiłem, jest świetny i konkretny. Pozdrawim.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Anita - otwarte wieloodłamowe złamanie rzepki
PostNapisane: 17 sty 2014, o 23:43 
Offline

Dołączył(a): 26 lip 2013, o 16:46
Posty: 6
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Wieloodłamowe złamanie rzepki
Długo nie pisałam a to dlatego że wreszcie wróciłam do pracy...i znowu jestem w swoim żywiole...ja rzepkę nie dość że miałam połamaną w dziesiątki odłamów, to jeszcze częściowo zmiażdżoną, u mnie popręg webera nie miał sensu...to co udało się zebrać z mojej rzepki spieli mi pętlą drutu...rehabilitowałam się tylko prywatnie, na dzień dzisiejszy w moje kolano włożyłam jakieś 10000pln, ale ponieważ dobrze zarabiam to nie jest dla mnie wielki problem...do pełnego zgięcia brakuje mi jakieś marne 4 cm i nie wiem kiedy ale na pewno to osiągnę:), przy 120 stopniach zgięcia ortopeda powiedział mi że już nic więcej nie da sie zrobić, a jednak ja osiągnęłam dużo więcej:), wiem że moja rzepka jest bardzo ułomna, nie mam przez to dobrego przylegania do stawu i wiem też że przez to szybciej nabawię się zmian zwyrodnieniowych w tym kolanie, ale to będzie za jakieś 10 lat...a na razie ćwiczę wskakiwanie i zeskawiwanie i trochę bieganie.
Mam nadzieję że Twoje kolano miewa się dobrze.Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 45 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL