Rzepka http://kolana.hg.pl/forum/ |
|
Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? http://kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=29&t=1552 |
Strona 13 z 13 |
Autor: | mia [ 26 sty 2020, o 22:50 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Cześć Uczulono mnie, że jeśli pojawi się ból -to do tyłu. Robić wszystko, żeby nie bolało. Ćwicząc -pojawiał się -ale miał być granicą. Jak zabolało to czegoś nie robiłam. Albo robiłam mniej powtórzeń. Albo fizjo proponował łatwiejszą wersję . Puchło od czasu do czasu. Wtedy też do tyłu... Mniej ćwiczeń, łatwiejsze itd. Kule -było powiedziane -minimum 2 miesiące a potem się zobaczy. Potem były odstawiane ale powoli. Był jakiś okres przejściowy /2 tyg? Nie pamiętam . /Np. schody jakiś czas pokonywałam z kulami -chociaż -po domu już łaziłam bez. Nad morze pojechaliśmy na dłuższy spacer. Niby już byłam bez kul ale jak dłuższe łażenie -to miały być pod ręką. Wtedy je zabrałam ze sobą. Także zdarzało się, że coś zabolało. Oczywiście wtedy panika. Ale to " cofanie się " zawsze ratowało sytuację . Z resztą tak jest do dzisiaj. Mam to dawno za sobą ale cały czas uwaga jest skierowana na kolano. Daję mu popalić jak nigdy w życiu. I coraz więcej . /Za zgodą lekarza /. Dzisiaj przejechałam na trenażerze 60 km. I to nie był spacerek. Ale obciążenia rosną małymi krokami. Teraz czuję się świetnie.Wiem jednak, że jeśli mnie cokolwiek zaboli to odpuszczę natychmiast. No i nie wiem /nikt nie wie /na jak długo starczy chondrofiller. Czy to, co teraz robię jest na pewno właściwe? W Polsce pierwsze zabiegi były robione chyba w 2014r. Ci ludzie nie odzywają się na forum. Nie wiadomo jak sobie radzą. Poza tym każdy jest inny. Ma inną aktywność, budowę, wiek, wrażliwość na ból, uszkodzenia w stawach itp, itd. Nawet inny cel. Jeden chce wrócić do wyczynowego sportu a inny chodzić z pudlem na spacery. Ja chcę spokojnie pracować i bawić się w rowerki. /Ten drugi cel pojawił się później /Jak to będzie możliwe -to pacjent będzie przekonany o sukcesie terapii. Realizuję swój cel -więc wydaje mi się , że jest b. dobrze -chociaż wiem ,że 1 ubytek pokryty chondro się w ogóle nie przebudował. Był IV stopień i dalej jest IV stopień. Ale ja czuję się super. Całość -operacja i rehabilitacja -mimo, że operacja udała się powiedzmy w 50% - dała dobry /bardzo zadowalający mnie/ efekt. Porównywanie pojedynczych przypadków ma średni sens. Trzeba robić swoje i wierzyć, że to pozwoli zrealizować cel. Będzie dobrze. Mia |
Autor: | Magonia [ 10 mar 2020, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Zapytam jeszcze o pracę zawodową. Czy pracujesz/pracowałaś i po jakim czasie można wrócić bez obaw o pogorszenie swego stanu. Wiem , że to zależy od pracy (ja mam lekką stojąco-siedzacą)i ogólnej kondycji. Jak to u ciebie przebiegało? |
Autor: | mia [ 11 mar 2020, o 01:41 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Cześć Magonia Byłam na zwolnieniu. 3 miesiące plus urlop dało prawie pięć. /Na kulach ponad dwa m-ce, potem ich odstawianie trochę zabrało, potem jeszcze wzmacniania mięśni.... Teraz pracuję oczywiście. Ale przerwa faktycznie była długa. Mam pracę chodząco -stojącą / dużo ruchu / + nasiadówki przy komputerze. W tej chwili nie mam problemów. Mia |
Autor: | Magonia [ 7 gru 2020, o 19:20 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Hej Mia Czy możesz napisać jak na dzień dzisiejszy czują się twoje kolana. Czy odczuwasz jakieś dolegliwości a może miałaś jakąś diagnostykę? Trochę już czasu upłynęło od operacji. Dalej intensywnie ćwiczysz? Będę ci wdzięczna za każdą informację bo zmagam się z podobnym stopniem zwyrodnienia kolan i też straszą endoprotezą Pozdrawiam |
Autor: | mia [ 8 gru 2020, o 01:45 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Cześć Magonia Kolana czują się dobrze ale były gorsze dni -teraz - w listopadzie. Moje obserwacje o wpływie ruchu na ich stan się potwierdzają. Muszę dużo czasu poświęcać na jakieś dozwolone aktywności. Latem tak było i nie miałam żadnych problemów Rowerek: 150 do 250 km na tydzień. Najeździłam się Teraz się trochę popsuło. /Nie bolało ale wiedziałam , gdzie mam kłykieć przyśrodkowy/. Zdalna praca przykuła mnie do komputera. Do tego zafundowałam kolanku zastrzyk z kwasu /synvisc one/ i długo /ponad dwa tygodnie /walczyłam z jakimś stanem zapalnym. /Dr podejrzewa, że mogę być uczulona na jakiś składnik leku /.Najpierw spuchnięte kolano a potem za zimno na rower, za krótki dzień, basen zamknięty. Za dużo godzin w bezruchu... W końcu wymyśliłam nordic walking. Zaczęłam od spacerków: 2 godziny -dwa razy w tygodniu. Chociaż to i tak mało ruchu -już jest dużo lepiej. Zapomniałam , gdzie mam te nieszczęsne kłykcie..Zastrzyk też może swoje zrobił- pomógł -chociaż początkowo po nim było gorzej. Teraz się poukładało.. Zaczynam zabawę z rowerem w trenażerze. Zobaczymy co będzie. Żadnych badań nie robiłam. Ostatni MR był rok temu /1,5 roku po zabiegu./ Ogólnie -rok super był. Góry zimą /narty /, góry latem, rower... Kolano dawało radę ze wszystkim. Życzyłabym sobie takich jeszcze kilku latek.. Ale kto to wie co będzie dalej. Pozdrawiam serdecznie. Zdrowia w Nowym Roku. |
Autor: | Magonia [ 9 gru 2020, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: Technika ChondroFiller -czy ktoś miał regenerowaną chrząstkę tą metodą? |
Dziękuję Mia za szybką odpowiedź. Na ciebie zawsze można liczyć U mnie pogorszenie na dzień dzisiejszy. Chyba przeciążyłam kolana zbyt intensywnymi przysiadami. Niestety mają już swoje wymagania i nie mogę ich forsować. Dostałam też kwas i póki co jeszcze nie ma efektu. Tak się bujam z tymi kolanami już blisko rok... Wszystkiego dobrego w Nowym roku, zdrówka przede wszystkim |
Strona 13 z 13 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |