Może zbyt bezpośrednio, ale Bouli napisał to, co mi też chodzi po głowie
Adam, jak chcesz sobie pomóc, to sorki, ale musisz w to włożyć dużo własnej pracy - ruch i dieta. Piszesz, że jest b. dużo owoców - owoce to fruktoza a to baaardzo lubi iść w sadełko, zwłaszcza zjedzone na noc. Musisz pójść do dietetyka - obcej osoby, rehabilitant też powinien być obcy. Rodzina będzie Ci za dużo odpuszczać. Poza tym obca osoba pomoże Ci spojrzeć z zewnątrz na Twoje problemy. Nie odpuszczaj sobie, pamiętaj, że jak wylądujesz na wózku to problemy będziesz miał nie tylko Ty, a także Twoja rodzina... Zdaję sobie sprawę, że w pewnym wieku ciężko jest zmienić wszelakie nawyki ruchowo-żywieniowe, ale uwierz mi, że się da. Dzieli nas zaledwie kilka lat różnicy wieku, stałą wagę ok. 92-94kg przy wzroście 186cm utrzymuję od ok. 15 lat, ale podstawą jest ruch i ograniczenie żarcia. Od półtora roku walczę z kolanami, ale za to oram na siłowni.
--
Pozdrawiam,
Paweł
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
