forum o naszych kolanach

Teraz jest 19 mar 2024, o 13:53

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 420 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 42  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 00:10 
Offline

Dołączył(a): 19 wrz 2010, o 23:39
Posty: 178
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: złamanie i zwichnięcie rzepki
zwapnienie przyczepu troczka przyśrodkowego, chondromalacja II,
boczne ustawienie rzepki
Witam!

Mam 20 lat i moje problemy z kolanem rozpoczęły się jakieś 4lata temu od skręcenia (potrącenie) po nim nigdy nie było idealnie ale mogłam intensywnie uprawiać sport (rozpoczęłam treningi w wieku 6lat), następnie 1,5roku temu doszło do zwichnięcia i złamania rzepki leczone poprzez 4 tyg gipsu, a następnie rehabilitacji trwającej do dziś. Po zwichnięciu powstało dość spore boczne przyparcie rzepki i związane z nim przeskoki (prawdopodobnie przyparcie powstało jednak już za pierwszym urazem- jednak było dużo mniejsze)

Były robione rtg wg merchanta, porównawcze z kolanem zdrowym - prawie bez zmian
było robione USG i MRI: wynik MRI:
Stan po złamaniu rzepki
W dolnej części rzepki niewielka wyrośl kostna
Troczek przyśrodkowy rzepki pogrubiały, ze zwapnieniem
Boczne ustawienie rzepki
Chondromalacja rzepki II stopnia


łącznie konsultowałam się z 3 ortopedami i jednym rehabilitantem (też lekarzem podobno) i zdania są sprzeczne o to one:
1. Powiedział, puki jest w miarę dobrze odpuść zabieg i się nie śpiesz bo osłabisz kolano (ten nie widział MRI)
2. Koniecznie trzeba wykonać zabieg, bo niszczeje chrząstka i będzie coraz gorzej
3. rehabilitantka - spróbuj rehabilitacji i kwasu hialuronowego najwyżej później pójdziesz na zabieg .... dodała chociaż teraz są takie kolejki
4. Ten nie jest ani na nie ani na tak ostatnio jak byłam to pytał się czy "działamy" ja na to że chciałaby MRI dał i jeszcze go nie widział. Zaznaczył jednocześnie że po zabiegu mogę o sporcie zawodowym zapomnieć (właściwie teraz też już nie pamiętam) i że efekt zabiegu będzie utrzymywał się 2-3lata :o


Problem polega na tym, że mi ani z tym nie jest bardzo źle (jeszcze do nie dawna "próbowałam nawet biegać" ani dobrze bo próby się po 2-3 tyg okazywały lekko mówiąc fiaskiem. Tak samo jest z kopnięciami (trenowałam karate) niby mogę ale później odczuwam coś dziwnego (to nie jest konkretnie ból) no i czuje od czasu do czasu przeskakiwanie, jakieś zakłucia przy chodzeniu i mam nieraz wrażenie że rzepka sobie chce wylecieć za chwilę.
Czy podjęlibyście się na moim miejscu zabiegowi :?: Czy jest szansa że będzie lepiej niż jest i że efekt utrzyma się na dłużej niż 2-3lata :?: :?: Dla mnie bardzo ważne jest to aby choroba nie postępowała (bo z tego co słyszałam od 2 lekarza fizjoterapią nie uda się tego uratować - boczne przyparcie rzepki jest za duże - za mocno przeskakuje rzepka, a chondromalacja będzie szybko postępować :roll: natomiast lekarz nr 3 stwierdził żeby się nie poddawać ale jednocześnie mam się przygotować że zwapnienie w przyszłości zablokuje staw :roll: )


Generalnie moja rehabilitacja wygląda tak:
w gabinecie elektrostymulacja +terapuls średnio co 2-3 miesiące

W domu
taping rzepki dość często (po przeszkoleniu przez fizjoterapeutę)
Rozciąganie pasma biodrowo-piszczelowego i mięśni kulszowo-goleniowych
wzmacnianie mięśnia poprzez machanie prostą nogą z zawieszonym 1,5kg ciężarkiem 3x50 (z zwolnieniem opadania nogi - trenowałam karate także robię to dość wysoko) - czasem więcej powtórzeń robię
innych ćwiczeń typu "krzesełko" czy zginanie i prostowanie nogi, która wisi robić nie mogę, bo odczuwam to później (tak jak pisałam w sposób dziwny hihihi)

Ostatnio pomyślałam żeby kupić sobie elektryczny stymulator mięśni za 100zł żeby zaoszczędzić czas co o nich myślicie :?: (moje mięśnie są w zasadzie odbudowane, ale występuję dysbalans mięśniowy)

_________________
"zawsze ma się wybór, a dróg jest wiele"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 20 wrz 2010, o 21:44 
Offline

Dołączył(a): 24 kwi 2010, o 21:32
Posty: 178
Lokalizacja: warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Pęknięta łąkotka przyśrodkowa w kolanie lewym, przerosnieta blona maziowa w obu kolanach, przyparcie rzepki w prawym kolanie. (Wyleczone)
Młodzieńcze Idiopatyczne Zapalenie Stawów
Inne informacje: 3 dawki Synviscu
11.2010- artroskopia prawego stawu kolanowego (podcięcie troczków, wycięcie fałdu i shaving błony maziowej)
10.2012- artroskopia lewego stawu kolanowego (zszycie łąkotki przyśrodkowej, wycięcie fałdu błony maziowej)
nie wiem ile trwa twoja rehabilitacja na boczne przyparcie co jest dosc wazne ale tak... jezeli ponad pol roku sie z tym meczysz i nic reh nie pomaga a przeszkadza ci to w normalnym zyciu to operacja. Jezeli dopiero zaczynasz no to sprobuj z pol roku reh. moze i kwasu (podobno niektorym pomaga...) no i jak nie pomoze to zastanawiaj sie nad operacja. takie jest moje zdanie ;]


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 22 wrz 2010, o 12:59 
Offline

Dołączył(a): 19 wrz 2010, o 23:39
Posty: 178
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: złamanie i zwichnięcie rzepki
zwapnienie przyczepu troczka przyśrodkowego, chondromalacja II,
boczne ustawienie rzepki
Moja rehabilitacja trwa ok 1,5roku od zwichnięcia

U mnie problem występuje głównie przy uprawianiu sportu tak, normalnie przy chodzeniu czasem zakuje, przeskoczy rzepka, zaboli jednak nie mają te objawy bezpośredniego związku z wykonywaniem danej czynności, po prostu raz tak jest, a raz nie stąd trudność w podjęciu decyzji, bo ograniczeń na razie nie ma prawie żadnych prócz sportu (normalnie mogę klękać, zwykle nie odczuwam nic przy chodzeniu po schodach, nie mam też ograniczeń co do chodzenia), a po zabiegu niestety mogą być i się nie skończyć z tego co słyszałam


Czy ty przeszłaś może już tego typu zabieg?? Jeśli tak to jak wygląda Twoja sprawność teraz i jak długo musiałaś się rehabilitować aby ją osiągnąć??

_________________
"zawsze ma się wybór, a dróg jest wiele"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 22 wrz 2010, o 18:06 
Offline

Dołączył(a): 24 kwi 2010, o 21:32
Posty: 178
Lokalizacja: warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Pęknięta łąkotka przyśrodkowa w kolanie lewym, przerosnieta blona maziowa w obu kolanach, przyparcie rzepki w prawym kolanie. (Wyleczone)
Młodzieńcze Idiopatyczne Zapalenie Stawów
Inne informacje: 3 dawki Synviscu
11.2010- artroskopia prawego stawu kolanowego (podcięcie troczków, wycięcie fałdu i shaving błony maziowej)
10.2012- artroskopia lewego stawu kolanowego (zszycie łąkotki przyśrodkowej, wycięcie fałdu błony maziowej)
ja od 7 miesiecy zmagam sie z przypadloscia bocznego przyparcia, przerostu faldu blony maziowej, no i chondromalacja. narazie tylko rehabilitacja ale zapowiada sie niestety na artroskopie ;] (dostalam juz skierowanie do szpitala). Ja odczuwam bol przy sporcie, wchodzeniu po schodach, klekaniu, kucaniu, a czasem po prostu idac prosta droga zaczyna mnie bolec ktores z kolan.
co do czasu rehabilitacji to duzo zalezy od organizmu no i od starannosci przy wykonywaniu cwiczen. mam dosc duzo znajomych po artroskopiach a wsrod nich czesc po przycieciu troczkow. jedna z kolezanek ma obecnie jeszcze wieksze problemy z kolanem ktore bylo operowane a inna smiga bez problemu, gra w kosza itd. generalnie od pani doktor uslyszalam ze po 6 tygodniach rehabilitacji jest juz mozliwe zeby smigac ;p


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 22 wrz 2010, o 22:29 
Offline

Dołączył(a): 19 wrz 2010, o 23:39
Posty: 178
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: złamanie i zwichnięcie rzepki
zwapnienie przyczepu troczka przyśrodkowego, chondromalacja II,
boczne ustawienie rzepki
Dzięki za odpowiedzi

W zasadzie wynika z tego, że mamy identycznie to samo (ja przerośnięte fałdy też mam) z tym, że ja chyba dużo mniej odczuwam ten problem niż ty. Ja odczuwam go głównie przy sporcie, przy chodzeniu od czasu do czasu i to w dodatku mało dokuczliwie w porównaniu z tym co opisujesz jednak nawet jeśli ja zdecyduje się na operację to zabieg i tak nic mi w tym względzie nie da, bo nie pozwolą mi trenować zawodowo urazowej dyscypliny bez troczka :cry: to może jednak zdecyduję się na razie na kwas, może nie będę odczuwać tego co teraz, a z zabiegiem się wstrzymam tym bardziej, że nie ma gwarancji powrotu do zdrowia.

Czy Tobie też lekarz mówił, że zabieg trzeba powtórzyć po paru latach??

Czy mówił o tym, że jak się teraz nie zdecydujesz to później może być za późno i zabieg nie przyniesie pożądanego efektu wtedy już na pewno ??

_________________
"zawsze ma się wybór, a dróg jest wiele"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 23 wrz 2010, o 07:25 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Aniu,
trochę mi się wierzyć nie chce, że nie pozwolą Ci wrócić do sportu... Głównie dlatego, że naszym polskim sportowcom dzieją się gorsze rzeczy i mimo to wracają oni do uprawiania czynnie sportu...

Ale to taka dygresja..

Moim zdaniem musisz sobie przemyśleć wszystkie za i przeciw poddaniu się zabiegowi. Z jednej strony po zabiegu możesz wiele zyskać - brak bólu, możliwość normalnego funkcjonowania, powrót do uprawiania sportu. Z drugiej istnieje ryzyko, że nie będzie lepiej - ale to jak przy każdym zabiegu. Rehabilitacja jest w sumie jedną z lepszych form walki z problemami kolanowymi. Tylko, że... musisz znaleźć odpoiwiedniego fizjoterapeutę, który będzie Tobą kierował, który będzie miał nowe pomysły, który po kilku miesiącach upartych i trudnych ćwiczeń oceni czy przynosi to efekty czy też nie.

Poza tym, może warto zrobić jeszcze jedno USG za kilka miesięcy, albo MRI jeśli by się dało. Niestety w Polsce MRI zlecają dopiero przed planowanym zabiegiem, a badanie jest na tyle drogie, że przy jego pomocy nie ocenia się efektów leczenia.

Co do iniekcji dostawowych - jednym pomagają, innym nie. Mi moje iniekcje pomogły na pół roku. Po roku powtórzyłam 1 iniekcję i pomogło na kilka miesięcy. Ale bez szału.

Ja też mam chondromalację, nie miałam złamanej rzepki, ale sport uprawiam. Biegam, mimo tego, że lekarz mi tego kiedyś zabraniał. Na początku było ciężko. Teraz też czasem kolano wymusza na mnie przerwy w treningach, ale da się biegać. W trakcie artroskopii miałam czyszczoną rzepkę, nawiercania chrząstki, usunięty kawałek łąkotki. Ponadto mam wiotkość stawów, co w przełożeniu na kolano oznacza mniej więcej tyle, że powierzhcnie stawowe ruszają się względem siebie jak chcą. Układ więzadłowy nie trzyma. Może to co napiszę nie napawa optymizmem, ale po 5 latach od ostatniego zabiegu wróciłam do czynnego uprawiana sportu...

Bądź dobrej myśli.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 23 wrz 2010, o 10:37 
Offline

Dołączył(a): 19 wrz 2010, o 23:39
Posty: 178
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: złamanie i zwichnięcie rzepki
zwapnienie przyczepu troczka przyśrodkowego, chondromalacja II,
boczne ustawienie rzepki
Generalnie powiedziano mi, że sport rekreacyjny z naciskiem na rekreacyjny jest możliwy, jednak o sporcie zawodowym po tym zabiegu mogę niestety zapomnieć (trenowałam 13 lat z wymuszony jednym rokiem dodatkowym - jednak bez specjalnych obciążeń i bardzo w kratkę teraz pozostały tylko ćwiczenia siłowe i basen) jak byłoby po zabiegu nie wiem

Z fizjoterapeutom też, jest problem ten do którego chodzę nie ma pomysłów i ciągle zapisuje to samo, twierdząc, że mięsień jest już tak odbudowany, że nie wie czemu dalej jest problem.... a na prywatnego mnie nie stać. USG pierwsze było wykonane po skręceniu (tam prócz fałdów nie wyszło nic) następne po zwichnięciu 1,5 roku temu tam jeszcze nie wyszła chondromalacja (było podejrzenie o urwany fragment kostny no i rozciągnięcie troczka, oczywiście fałdy były nada pogrubiałe), nie wiem jak byłoby teraz przy USG, bo MRI jest czulsze.

Uważasz, że jest lepiej niż przed zabiegiem?? Co ci doskwierało przed samym zabiegiem (bo ja jak pisałam bólu mam raczej mało i też nie zawsze on występuje przy tych samych czynnościach i zabij mnie a nie wiem od czego to zależy że raz zakuje, czy zaboli a raz nie)?? Co spowodowało, że zdecydowałaś się na zabieg?? Żałujesz tej decyzji?

_________________
"zawsze ma się wybór, a dróg jest wiele"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 23 wrz 2010, o 14:48 
Offline

Dołączył(a): 24 kwi 2010, o 21:32
Posty: 178
Lokalizacja: warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Pęknięta łąkotka przyśrodkowa w kolanie lewym, przerosnieta blona maziowa w obu kolanach, przyparcie rzepki w prawym kolanie. (Wyleczone)
Młodzieńcze Idiopatyczne Zapalenie Stawów
Inne informacje: 3 dawki Synviscu
11.2010- artroskopia prawego stawu kolanowego (podcięcie troczków, wycięcie fałdu i shaving błony maziowej)
10.2012- artroskopia lewego stawu kolanowego (zszycie łąkotki przyśrodkowej, wycięcie fałdu błony maziowej)
nikt mi nic nie mowil o powtarzaniu zabiegu. po za tym troczek jest podcinany a nie wycinany ;p ma on poprawic ruchomsc rzepki. fakt ze nie ma 100% pewnosci ze rzepka nie wroci na stary tor no ale to ryzyko jak przy kazdej operacji. po za tym lekarze u ktorych bywam (bo bywam u roznych) slyszeli ze 8 lat tanczylam i ze mam zamiar wrocic do tanca i nic nie mowili wiec raczej nie jest to przeciwskazane ;p


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 23 wrz 2010, o 18:33 
Offline

Dołączył(a): 19 wrz 2010, o 23:39
Posty: 178
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: złamanie i zwichnięcie rzepki
zwapnienie przyczepu troczka przyśrodkowego, chondromalacja II,
boczne ustawienie rzepki
Z tym sportem nie jestem taka, pewna, bo mówiło mi o tym dwóch niezależnych lekarzy, być może dlatego, że w mojej dyscyplinie bardzo ważne są nogi, w dodatku jest dużo rotacji wewnętrznych i często zdarzają się nieprzewidywane sytuację w dodatku co tu dużo mówić jest dość urazowy, bo to karate

A z tą ruchomością rzepki to u mnie chyba jest ok, bo mi mówili przy mobilizacji, że jest ona wręcz za bardzo mobilna :roll: ehh ta decyzja mogłaby być mimo wszystko prostsza albo ja mogłabym być prostsza w objawach, bo wydaję mi się, że nie mam 90% objawów, które odczuwają ludzie przy chondro i bocznym przyparciu rzepki :?

_________________
"zawsze ma się wybór, a dróg jest wiele"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
PostNapisane: 24 wrz 2010, o 04:07 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Niestety decyzji o pierwszym zabiegu nie podejmowałam ja sama, tylko moi rodzice. Na pewno chcieli dla mnie jak najlepiej, więc słuchali lekarza. Przy 3 byłam już pełnoletnia i wierzyłam, że jeśli się mu poddam to będzie lepiej. I trochę tak było.

Przed zabiegami moimi jedynymi objawami było skręcanie kolana, blokowanie się stawu. Na WFie ćwiczyłam (chyba), jeździłam rowerem. Generalnie był to czas kiedy sport wydawał mi się wrogiem. Po zabiegu zaczęły się schody... Nie mogłam siedzieć z kolanami zgiętymi do kąta prostego, nie mogłam biegać, przy chodzeniu kolano leciało mi do przodu. Obciążanie kolana było bolesne. Po jakimś czasie zablokowało sie znowu, kolejne skręcenia, itd. Po drugim zabiegu - puchło przy większym obciążeniu. Po trzecim - nareszcie poczułam co znaczy móc chodzić normalnie.

Teraz nadal się skręcam, podwicha mi się rzepka (i nie tylko), blokuje kolano, puchnie po wysiłku. Ale na zabieg już się nie pcham, może kiedyś jak będzie większa potrzeba. Jeśli miałabym podsumować czy warto na zabieg - nie wiem, nie wiem co by było gdybym się wtedy nie zdecydowała.

A z fizjoterapeutą to jest tak, że czasem warto zainwestować kasę. I nie mówię tu o technikach fizjoterapii czy lekarzach. Chodzi mi o człowieka po studiach 'fizjoterapia' który ma doświadczenie w rehabilitacji kolan. Skąd jesteś, bo nie doczytałam?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 420 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 42  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL